W 251 szpitalnych oddziałach ratunkowych w Polsce w 2024 r. u 4 proc. pacjentów (200 tys.) oznaczono poziom etanolu. – Z SOR zostało wypisanych 0,7 proc. pacjentów, czyli niecałe 40 tys. osób z potwierdzonym wynikiem spożycia etanolu – przekazała Ewa Szymczuk z Departamentu ds. Służb Mundurowych Narodowego Funduszu Zdrowia na posiedzeniu sejmowej podkomisji stałej do spraw zdrowia publicznego. Równocześnie jest lekarzem medycyny ratunkowej i jak wskazała, pacjent pod wpływem alkoholu to pacjent wysokiego ryzyka, ale jest także bardzo kosztochłonny. Dlatego chociażby, że często kontakt z nim jest utrudniony, a niemożność zebrania wywiadu zastępuje diagnostyka szpitalna. – U nas mamy rekordzistę, który w tym roku był na SOR już 27 razy. Za każdym razem wykonywane są mu badania, jak np. tomografia głowy – mówi w rozmowie z Prawo.pl Krzysztof Maciejak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. To nie jest jedyny taki przypadek, tych samych osób trafiających na SOR wielokrotnie jest o wiele więcej.
Czytaj także: Wypalenie zawodowe medyków narasta
Nietrzeźwy trafia do policyjnych pomieszczeń
Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi osoby nietrzeźwe mogą być doprowadzone do izby wytrzeźwień lub placówki tego typu, podmiotu leczniczego albo do miejsca zamieszkania lub pobytu. Gdy nie ma dostępnej izby wytrzeźwień, mogą być też doprowadzone do jednostki policji. W Polsce jest 296 pomieszczeń przeznaczonych dla osób zatrzymanych lub doprowadzonych w celu wytrzeźwienia. Nie ma ich w każdym powiecie. – Policja od wielu lat postuluje zmiany systemowe, bo możliwość, którą daje ustawa o wychowaniu w trzeźwości, że osoby mogą być umieszczane w policji, stała się regułą. A te pomieszczenia nie są przystosowane do obecności osób nietrzeźwych, chorych, zaburzonych. Nie mamy lekarzy ani ratowników medycznych – mówi insp. Robert Kumor, dyrektor Biura Prewencji w Komendzie Głównej Policji.
Czytaj też w LEX: Jak sobie radzić w kontakcie z trudnym pacjentem? Zagadnienia prawne >
Jak podkreślił, policja także ponosi wysokie koszty opieki nad osobami nietrzeźwymi. Muszą być one zbadane przez lekarza, tymczasem podmioty lecznicze niechętnie podpisują z policją takie umowy. – Czasami badanie osoby nietrzeźwej przez lekarza kosztuje 40 zł, a czasami 555 zł. Musimy taką osobę dowieźć do placówki, niekiedy są to duże odległości, czekać w kolejce do badania, a potem wrócić z tą osobą do naszego pomieszczenia. To czas, który policja mogłaby poświęcić na pilnowanie porządku – wskazał insp. Kumor. W 2024 r. osób nietrzeźwych, które trafiły do policyjnych pomieszczeń było 57 tys. Stanowi to ok. 30 proc. wszystkich osób tam trafiających.
Czytaj też w LEX: Współdziałanie policji z placówkami medycznymi >
Izb wytrzeźwień jest w Polsce coraz mniej. Jeszcze w 2019 r. było ich 36, w 2022 roku – 32, a teraz 28. W tym 9 z nich jest w województwie śląskim. Za ich tworzenie odpowiadają samorządy, mają jednak problem z ich utrzymaniem. – Samorządy proszą od wielu lat, żeby w izbie nie musiało być lekarza. Są takie izby, gdzie koszt jego zatrudnienia stanowi ponad połowę kosztu utrzymania całej placówki. W ostatnio zlikwidowanej izbie w Gorzowie pracowali blisko 80-letni lekarze emeryci za stawkę 25 zł za godzinę. Następne osoby, które chcieliśmy znaleźć, chciały dziesięć razy więcej, twierdząc, że praca w izbie wytrzeźwień wcale nie różni się od tej na SOR. Agresja w izbach jest taka sama jak w SOR – mówił na sejmowej Komisji zdrowia Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.
Sprawdź też w LEX: Czy powiat może utworzyć izbę wytrzeźwień na terenie szpitala, dla którego jest podmiotem tworzącym? >
Podkreślił, że samorządy proszą też o ustawowe zapisy dotyczące windykacji, które wesprą je w ściąganiu zadłużenia. Czasami trwa to latami, bo osoby, które były na izbie wytrzeźwień, nie chcą ponosić opłat. Posłanka Krystyna Skowrońska podała przykład izby wytrzeźwień w Rzeszowie, która jest zadłużona na 8 mln zł.
Sprawdź w LEX: Czy, jeśli pacjent jest agresywny, możliwa jest obecność innych osób w trakcie udzielania mu świadczeń zdrowotnych? >
Cena promocyjna: 179 zł
|Cena regularna: 179 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 125.31 zł
Gdzie ma być izba wytrzeźwień?
W opinii Pawła Marchlińskiego, naczelnika Wydziału Porządku Publicznego w Departamencie Porządku Publicznego MSWiA, sytuacja, w której w policyjnych pomieszczeniach wraz z osobami zatrzymanymi do przesłuchania przebywają osoby nietrzeźwe, powinna się jak najszybciej zmienić. – Wydaje się, że zmiana przepisów, które by obligowały jednostki samorządu terytorialnego do tworzenia izb wytrzeźwień poprzez oczywiście wypracowane mechanizmy finansowania tego typu placówek jest niezbędna – stwierdził. – To nie znaczy, że w każdej miejscowości powyżej 50 tys. osób (tak mówi przepis – red.) musi być fizycznie umiejscowiona izba wytrzeźwień, ale mogą np. dwie miejscowości podpisać porozumienie i tworzyć jedną placówkę – tłumaczył Mariusz Cichomski, dyrektor Departamentu Porządku Publicznego w MSWiA.
Czytaj też w LEX: Mobbing, groźby karalne i hejt w placówce medycznej - jak im zapobiegać i przeciwdziałać?>
Zarówno Dominika Janiszewska-Kajka, zastępca dyrektora Departamentu Lecznictwa Ministerstwa Zdrowia, jak i Mariusz Cichomski, zgadzają się co do tego, że osoby nietrzeźwe, które trafiają na SOR czy do policyjnych pomieszczeń, obciążają te jednostki i generują problemy, a także koszty. - Likwidacja izb wytrzeźwień przez niektóre samorządy przyczyniła się do obciążenia SOR-ów oraz psychiatrycznych izb przyjęć. Nie powinny one zastępować izb wytrzeźwień – stwierdziła Janiszewska-Kajka. Równocześnie przychyliła się do propozycji posłanki Wioletty Tomczak, która sprowadza się do tworzenia izb wytrzeźwień przy SOR-ach. Jednak, jak zaznaczyła Dominika Janiszewska-Kajka, nie mogłyby wtedy być finansowane przez NFZ.
Sprawdź też w LEX: Czy rejestratorka medyczna jest uprawniona do dokonania wpisu w dokumentacji medycznej pacjenta na temat jego agresywnego zachowania? >
Niektóre szpitale próbują, i to z powodzeniem, same poradzić sobie z tym problemem. Jednak nie wszystkie mają takie możliwości. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy, remontując przez ostatni rok SOR, wydzielił przy nim specjalne pomieszczenie dekontaminacji, w których odrębnie przyjmowane są osoby pod wpływem środków psychoaktywnych. – To jest osobna ścieżka na triage. W ten sposób osoby pod wpływem alkoholu czy innych środków psychoaktywnych w ogóle nie mają kontaktu z innymi pacjentami, które są na SOR. Dotąd było tak, że pacjenci nietrzeźwi czekali w kolejce na SOR razem z innymi, np. dziećmi, kobietami, a ich zachowanie było wysoce niestosowne. Teraz nie ma tego problemu. Wprowadzając takie rozwiązanie, chcieliśmy chronić innych pacjentów na SOR – mówi Krzysztof Maciejak.
Dodaje, że w tym roku od 1 stycznia do 30 września przyjęto w legnickim szpitalu ok. 700 pacjentów pod wpływem alkoholu oraz ponad 500 osób po spożyciu narkotyków. Średnio w roku dziennie pijanych osób jest od 2 do 12, najwięcej w weekendy. W nowym pomieszczeniu dekontaminacji, które działa od października, przyjęto w ciągu dwóch tygodni ok. 40 osób po spożyciu alkoholu. - Należy pamiętać, że „trudni pacjenci” wymagają zaangażowania większej liczby pracowników SOR. Najbardziej agresywni są ci, którzy trafiają na SOR w stanie po spożyciu zarówno alkoholu, jak i narkotyków. W lutym agresywny pacjent pod wpływem narkotyków pobił dziewięciu pracowników naszego SOR – przypomina rzecznik legnickiej placówki.
Zobacz też w LEX: Postępowanie z trudnym pacjentem w placówce medycznej >
Czytaj także: Ratownicy chcą wewnętrznego, centralnego systemu agresywnych pacjentów
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.